Macron chce łatwiejszego dostępu do aborcji?

Emmanuel Macron chce, aby podczas francuskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej prawo do aborcji zostało wpisane do Karty Praw Podstawowych. Ciekawe, jak zareaguje na takie stanowisko nowa przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola.

Duże zmiany w Unii Europejskiej

Ostatnie tygodnie to duże zmiany w strukturach Unii Europejskiej. Wraz z początkiem 2022 roku rozpoczęła się bowiem francuska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej. Za każdym razem, kiedy dochodzi do takiej zmiany, unijni urzędnicy upatrują w nich szansy na różnego rodzaju modyfikacje w zakresie obowiązującego we Wspólnocie prawa. Może to więc być okazja do zmian w Karcie Praw Podstawowych, co już zapowiedział prezydent Francji Emmanuel Macron.

To jednak nie wszystko. W dniu 11 stycznia 2022 roku w szpitalu onkologicznym w Aviano zmarł David Sassoli, dotychczasowy przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Jego następczynią na tym stanowisku została Roberta Metsola, której poglądy wzbudzają kontrowersje u niektórych polityków oraz komentatorów. Z jednej strony deklaruje się ona jako przeciwniczka aborcji, z drugiej zaś zapowiedziała, że będzie przestrzegać zasad, na jakich funkcjonują instytucje europejskie niezależnie od osobistych przekonań.

Polska i Węgry po raz kolejny na celowniku

Dwadzieścia lat po ogłoszeniu naszej Karty Praw Podstawowych, która uświęciła zniesienie kary śmierci w całej Unii, mam nadzieję, że tę Kartę można zaktualizować, aby była bardziej precyzyjna w zakresie ochrony środowiska i uznania prawa do aborcji – zapowiedział Macron.

Słowa te można traktować jako zapowiedź pewnego sporu pomiędzy Radą Unii Europejskiej a nową przewodniczącą Parlamentu Europejskiego. Nie wiadomo bowiem, jak zachowa się Metsola, kiedy na forum Wspólnoty podniesione zostaną wnioski o zmianę regulacji w zakresie prawa do aborcji.

To jednak nie wszystko, albowiem Macron w nieco zawoalowany sposób zaatakował Polskę i Węgry. Francuski prezydent wyraził bowiem poważną obawę o stan demokracji w tych krajach oraz ewentualny powrót do autorytarnych reżimów.

Cyfrowy nadzór lekarstwem na wiele problemów?

Macron zapowiedział również swoje poparcie w walce o klimat, w tym osiągnięcie przez Unię Europejską neutralności klimatycznej do 2050 roku. Francuski prezydent dostrzegł także inne wyzwanie, z którym musi w najbliższej przyszłości zmierzyć się Wspólnota. Jest nim tak zwana rewolucja cyfrowa. W kontekście tego drugiego zagadnienia warto zwrócić uwagę na poparcie Macrona dla wdrożenia Digital Markets Act oraz Digital Services Act, które jego zdaniem pozwolą nam ekonomicznie chronić podmioty cyfrowe, ale także chronić naszych obywateli i demokratyczną debatę przed manipulacją i mową nienawiści. Pod płaszczykiem walki z mową nienawiści mogą więc zostać wprowadzone regulacje, które będą stanowiły de facto wprowadzenie cenzury, przed czym już od dawna przestrzegają niektórzy komentatorzy. Obawy te są tym bardziej realne, że już wielokrotnie można było usłyszeć o blokowaniu różnego rodzaju treści przez serwisy społecznościowe, które stoją w sprzeczności z poglądami właścicieli tychże platform.

Veto Zemmoura

Prawicowy kontrkandydat Macrona w zbliżających się wyborach prezydenckich we Francji Eric Zemmour w krytycznych słowach odniósł się do wypowiedzi obecnej głowy państwa. Mianowicie stwierdził on, że prezydent nie ma prawa, tak jak Komisja Europejska, do narzucania wartości współczesnego zachodniego progresywizmu krajom takim jak Polska i Węgry, które je odrzucają. Zemmour dodał również, iż Macron wychwala rządy prawa, jednakże nie dostrzega przy tym, że w rzeczywistości są to rządy sędziów, którzy chcą narzucić własną wizję ideologiczną.

Nie ulega wątpliwościom, iż najbliższe miesiące w europejskiej polityce będą niezwykle ciekawe. Trudno bowiem przewidzieć, jaki będzie wynik wyborów prezydenckich we Francji, a ponadto, jakie będą skutki francuskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Istnieją jednak poważne obawy, że proponowane zmiany mogą osłabić pozycję rodzin.

Paweł Stasiuk

Więcej tekstów