Mózg na TAK

Czy wiedza z zakresu neuropedagogiki wystarczy, aby wychować dziecko? Nie! Ale warto się jej przyjrzeć i wybrać dla siebie kilka prostych narzędzi, które pomogą w codziennych zmaganiach rodzicielskich i małżeńskich. Być może okaże się, że znajdziemy bardzo prostą odpowiedź na pytanie: dlaczego czasem jest tak trudno?

 

Książką, która wprowadza w bardzo przystępny sposób w świat naszych mózgów, jest “The Yes Brain – mózg na tak” Dana Siegela i Tiny Payne Bryson. Autorzy pragną przekazać wskazówki, jak pomóc dzieciom osiągnąć stan eudajmonii – poczucie sensu, więzi i spokojnego zadowolenia, wspierać wytrwałość i odporność psychiczną. Nie chcemy wychowywać hedonistów, goniących za przelotną przyjemnością.

 

Czym jest “mózg na tak”? To takie nastawienie do świata, które pozwala podchodzić z otwartą głową do nowych wyzwań i możliwości. “Mózg na nie” jest reaktywny – bez udziału woli odpowiada na zagrożenie, uniemożliwiając bardziej elastyczne formy reakcji. W sytuacji stresu uruchamia jedną z czterech reakcji: walcz (atakuj), uciekaj, stój (znieruchomiej) lub mdlej (w poczuciu załamania i kompletnej bezradności). “Mózg na tak” to otwartość, harmonia, spokój. To podchodzenie do wyzwań w elastyczny i zdecydowany sposób. Autorzy ilustrują to prostymi przykładami: “Denerwuję się wyjazdem na biwak, ale chcę spróbować”, “Pies na moim rysunku zupełnie nie przypomina psa. No cóż, spróbuję jeszcze raz”, “Chciałbym się nauczyć stepowania, mimo że będę jedynym chłopakiem na kursie”, “Nie tego [nie takiej oceny] się spodziewałam. Muszę porozmawiać z wychowawczynią i dowiedzieć się, gdzie popełniłam błąd”.

 

Dlatego nie opowiadamy bajek terapeutycznych w czasie wysokiego pobudzenia – to nie jest czas na “naukę”! Jeśli zaproponujemy wściekłemu czterolatkowi, aby narysował swój gniew – prawdopodobnie wścieknie się jeszcze bardziej. Aby zastosować narzędzia w praktyce, potrzebny jest trening. Czy swojej roli w przedstawieniu teatralnym uczymy się w trakcie premiery spektaklu? Nie! Najpierw czytamy tekst sztuki, a zanim staniemy przed publicznością czeka nas wiele godzin prób. W ten sposób działa bajkoterapia – to scenariusz, który możemy wykorzystać. To propozycja działań, które “przerabiamy” w swojej głowie, sceny, które odgrywamy w wyobraźni, aby następnie zastosować je w prawdziwym życiu.

“Bardzo małe dzieci nie mają dostatecznie rozwiniętego mózgu, aby stale utrzymywać równowagę emocjonalną”

“Dzieci zachowują się niegrzecznie najczęściej dlatego, że nie potrafią panować nad ciałem i emocjami, a nie dlatego, że nie chcą. Zanim zaczniesz udzielać im nauczek czy mówić do nich o swoich oczekiwaniach, musisz im najpierw pomóc odzyskać równowagę”

Na pewno to znacie – identyczne zjawisko obserwuję u samej siebie w sposobie, w jaki zachowuję się podczas rozmaitych sporów i konfliktów – nawet jeśli podczas sporu druga strona ma rację, ale wcześniej w toku dyskusji pojawiła się uraza, rozdrażnienie, złość, poczucie zranienia – nie jestem w stanie prowadzić merytorycznej rozmowy o problemie i zamiast tego pogrążam się we wściekłości i żalu, a powrót do stanu równowagi zajmuje mi sporo czasu. Ogromny wpływ na sposób i jakość przeżywania ma przede wszystkim ogólny dobrostan – jeśli jesteśmy wypoczęci, wyspani, najedzeni i nawodnieni, z dużą większą łatwością zmierzymy się ze smokami (emocji). A jeśli do tego czujemy się spełnieni i potrzebni, a niedawno udało nam się znaleźć chwilę dla siebie na poczytanie książki popijając kawę z cynamonem – być może uda nam się podejść do problemów z należytą uwagą i znaleźć najlepsze z możliwych rozwiązań.

Książka „The Yes Brain” na pewno nie rozwiąże wszystkich problemów, pozwoli jednak na zmianę perspektywy i spojrzenie na codzienne zmagania z łagodnością i miłością.

Więcej tekstów